Artykuły

Rynek pracy po 2020 roku – fakty i mity

„Przed nami gwałtowny wzrost bezrobocia”, „Największy kryzys na rynku pracy od lat” – grzmiały nagłówki artykułów w popularnych portalach branżowych na początku 2020 roku. Kiedy wybuchła pandemia koronawirusa, wszyscy spodziewaliśmy się najgorszego. Analitycy prognozowali, że stopa bezrobocia gwałtownie wzrośnie, nawet do dwucyfrowych wartości. Dzisiaj widzimy, że nic takiego się nie stało – bezrobocie w Polsce kształtuje się na poziomie 6,1 proc. i według danych GUS od czerwca 2020 r. pozostaje na tym samym poziomie. Zobaczmy, co naprawdę na rynku pracy pozostawił po sobie 2020 rok, a co jest jedynie mitem.

Zobacz także: Rynek pracy w 2021 roku. Czego możemy się spodziewać?

Firmy zwalniają pracowników: FAKT, ale…

… nie na taką skalę, jak się wszyscy spodziewali. Prawdą jest, że w związku z pandemią i spadkiem liczby zamówień wiele firm zostało zmuszonych do redukcji etatów, a gospodarka zwolniła. Wskutek wybuchu pandemii przedsiębiorcy, którzy nie wiedzieli, co ich czeka, podejmowali decyzje o zwolnieniach, redukcji wynagrodzeń czy całkowitym wstrzymaniu rekrutacji. Skutki takich decyzji najmocniej odczuli ludzie młodzi, pracujący w branży turystycznej, eventowej czy gastronomicznej.

W marcu, kiedy rozpoczęła się pandemia, bezrobocie w Polsce wynosiło 5,4 proc. po czym zaczęło rosnąć. Dla porównania, w październiku 2019 r., czyli w czasach „przedpandemicznych”, odnotowano najniższy poziom bezrobocia po 1990 roku – 5 proc. Jak już wspomniałam na początku, od czerwca wskaźnik bezrobocia pozostaje na niezmiennym poziome 6,1 proc. Oznacza to, że sytuacja nieco się ustabilizowała, a do jesiennej fali pandemii pracodawcy podeszli z większym spokojem. Nie bez znaczenia pozostają także programy pomocowe państwa, w tym tarcze antykryzysowe, które pozwoliły wielu firmom uniknąć zwolnień.

Można łatwo i tanio pozyskać specjalistów: MIT

O ile w wyniku pandemii wielu pracowników fizycznych straciło pracę, o tyle specjaliści są ostatnią grupą, która podlega zwolnieniom. W niektórych branżach, np. e-commerce czy finansowej, zapotrzebowanie na specjalistów wzrosło. Z kolei pozyskiwanie takich kandydatów może być trudniejsze, ponieważ wiele osób w związku z aktualną sytuacją obawia się zmiany pracy.

Pracownicy chętniej się przebranżawiają: FAKT

W PowerJobs widzimy, że sporo kandydatów, którzy biorą udział w procesach rekrutacyjnych, wyraża chęć przebranżowienia się. Kiedy w marcu i kwietniu niektórzy nasi klienci byli zmuszeni zredukować zatrudnienie, udało nam się znaleźć wielu naszym pracownikom tymczasowym nowe miejsce pracy. Było to możliwe również dlatego, że wyrażali oni chęć podjęcia pracy w innej niż dotychczas branży, a także niejednokrotnie na innym, zupełnie nowym stanowisku.

Ten trend potwierdzają wyniki badania przeprowadzonego przez Pracuj.pl. 64 proc. badanych przyznało, że są gotowi do przekwalifikowania się, a szukając pracy, przeglądają ogłoszenia z różnych branż.

Rynek pracownika to już przeszłość: MIT

To chyba najczęściej powielany mit dotyczący zmian na rynku pracy w wyniku pandemii koronawirusa. Warto jednak zaznaczyć, że choć rynek pracownika nie skończył się na dobre, to na pewno wyhamowywał.

Utarło się, że ostatnie lata to czasy rynku pracownika. Pracodawcy konkurowali między sobą o pracowników, zwłaszcza tych wyspecjalizowanych. W marcu, kiedy koronawirus uderzył w polską gospodarkę, portale branżowe grzmiały „To już koniec rynku pracownika!”. Dziś widzimy, że również i te prognozy nie do końca się sprawdziły. Bezrobocie utrzymuje się na stabilnym poziomie, pensje – choć wolniej – wciąż rosną, a specjaliści nadal są w cenie i mogą liczyć na atrakcyjne oferty pracy. Jednak, co zauważalne, pandemia znacznie obniżyła poczucie bezpieczeństwa pracowników i zdecydowanie rzadziej decydują się oni na zmianę pracy.

Elastyczność zatrudnienia ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej: FAKT

Zmienność i niepewność – tak opisać można współczesny rynek pracy. Obserwujemy, że firmy coraz chętniej zatrudniają pracowników na elastycznych warunkach, w tym w ramach pracy tymczasowej. W obecnej sytuacji pracodawcy cenią możliwość szybkiego reagowania na zmieniające się otoczenie biznesowe poprzez elastyczne dostosowywanie liczebności załogi do panujących warunków. Współpraca z agencją zatrudnienia, która specjalizuje się w dostarczaniu pracowników tymczasowychoutsourcingu to doskonałe rozwiązanie dla pracodawców poszukujących elastyczności oraz chcących w lepszym stopniu kontrolować koszty związane z zatrudnieniem.

Rynek pracy po 2020 roku z perspektywy PowerJobs

Wielu naszych klientów, którzy na wiosnę zawiesili współpracę w ramach dostarczania usług pracowników tymczasowych, już w wakacje na nowo zgłaszało zapotrzebowanie na dodatkowe ręce do pracy. Obserwujemy znaczny wzrost popytu na pracowników magazynowych i produkcyjnych. Z raportu Grant Thornton i firmy Element wynika, że odsetek ofert skierowanych do pracowników fizycznych wyniósł w listopadzie 2020 r. 54 proc., co oznacza wzrost o 10 pkt proc. w stosunku do października i największy odsetek od maja 2020 roku.

Od naszych klientów słyszymy, że mimo pandemii i turbulencji na rynku pracy, wciąż muszą mierzyć się z tymi samymi problemami, z którymi mieli do czynienia wcześniej. Mowa tu m.in. o rotacji, dynamicznie zmieniającym się zapotrzebowaniem na pracowników oraz trudnościami z pozyskaniem dopasowanych pracowników.

Zobacz webinar: Wyzwania rekrutacyjne – jak sobie z nimi radzić?

Widzimy także, że firmy, które dotąd nie były zainteresowane współpracą w ramach dostarczania pracowników tymczasowych, coraz częściej interesują się taką formą pozyskiwania personelu.

Podsumowanie

Co pozostawił nam po sobie 2020 rok na rynku pracy?

  • tam, gdzie to możliwe, upowszechniła się praca zdalna,
  • pracownicy wykazują się większą rezerwą w podejmowaniu decyzji o zmianie pracy, ale chętniej deklarują możliwość przebranżowienia,
  • rynek pracownika wyhamował, ale wbrew wielu pogłoskom nie skończył się,
  • firmy chętniej korzystają z elastycznych form zatrudnienia, dzięki czemu łatwiej jest im odnaleźć się w niepewnym otoczeniu.

Co prawda prognozy dotyczące drastycznych zmian czy nawet rewolucji na rynku pracy w 2020 roku się nie sprawdziły, jednak eksperci zapowiadają, że już w pierwszym kwartale 2021 r. dotkliwiej odczujemy wpływ koronawirusa na rynek pracy. Wówczas nałożą się bowiem na siebie skutki drugiej fali pandemii i obostrzeń dla gospodarki. Pracodawcy powinni już teraz przygotować się na taki scenariusz i podjąć kroki, dzięki którym łatwiej będzie im reagować na zmieniające się otoczenie biznesowe.

Przeczytaj również: Jak zadbać o bezpieczeństwo pracowników podczas pandemii?