2022 rok jako kolejny z rzędu przyniósł sytuacje, z którymi do tej pory i w takiej skali gospodarka i przedsiębiorcy, nie tylko w naszym kraju, nie mieli okazji się mierzyć. W styczeń wchodziliśmy, będąc wciąż w fazie zmian, jakie zapoczątkowała pandemia. Towarzyszyły nam już jednak wypracowane pewne modele i optymizm co do tego, jak będzie kształtować się rynek. Wszystko wskazywało na to, że będzie to bardziej przewidywalne 12 miesięcy niż dwa poprzednie lata. Dynamika gospodarki oraz PKB wzrastały i choć do normalności było jeszcze daleko, to luty ponownie wywrócił wszystko do góry nogami.
Agresja Rosji na Ukrainę odbiła się zjawiskami od dawna niespotykanymi w tej skali. Skokowy wzrost cen surowców i energii, zachwianie łańcuchów dostaw, rosnąca inflacja i niepewność spowodowały, że ubiegły rok wymagał od wszystkich dużej elastyczności i umiejętności dostosowania się do nowych realiów. Oczywiście miało to także wpływ na znaczny spadek inwestycji i niepewność na rynku.
W szeroko rozumianym obszarze i branży HR rok 2022 był bardzo dynamiczny. Nastroje na rynku pracy kształtowała i wciąż kształtuje sytuacja w Ukrainie. Od pierwszych dni wojny do naszego kraju zaczęła napływać bardzo duża liczba uchodźców, którzy w znacznej większości rozpoczęli aktywne poszukiwanie zatrudnienia.
Rynek pracy zareagował na tę sytuację bardzo szybko. Działania podjęli zarówno pracodawcy, jak i firmy zajmujące się dostarczaniem personelu. Obywatele Ukrainy, stanowiący już wcześniej najliczniejszą grupę pracowników zagranicznych, zyskali jeszcze większą przychylność i otwartość wśród polskich pracodawców. Z kolei agencje pracy tymczasowej podejmowały szereg działań ułatwiających tym osobom znalezienie pracy i publikowały zdecydowanie więcej ogłoszeń w języku ukraińskim, niż miało to miejsce do tej pory. Nie bez znaczenia okazały się też zmiany legislacyjne i uproszczona procedura w zakresie zatrudniania obywateli Ukrainy. Niemniej sytuacja w zakresie tej grupy kandydatów ulegała ciągłym zmianom w ciągu ostatnich 10 miesięcy.
Jak podaje portal pracuj.pl pierwsze półrocze ubiegłego roku charakteryzowało się bardzo znaczącym wzrostem (ponad 30% rok do roku) liczby publikowanych ofert pracy. Z analiz wynika, że 1/8 wszystkich ofert na tym portalu pracodawcy kierowali do pracowników fizycznych. Najbardziej aktywnymi regionami pod tym kątem były województwa: mazowieckie, dolnośląskie, śląskie, małopolskie i pomorskie.
Drugi efekt wojny za naszą wschodnią granicą, o jeszcze silniejszym wpływie na gospodarkę i rynek pracy, stanowi wzrost cen gazu i energii elektrycznej oraz niektórych surowców produkcyjnych. Ten aspekt wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi, pociągając za sobą dynamiczny wzrost inflacji i wyhamowanie gospodarki. Wzrost cen energii i surowców miały, mają i będą mieć wpływ na wysokość wynagrodzeń, bezrobocie, inwestycje i ogólną sytuację gospodarczą na całym świecie.
Z danych GUS wynika, że maj ubiegłego roku okazał się pierwszym miesiącem, gdy wskaźnik inflacji (13,9%) przekroczył średni wzrost wynagrodzenia w sektorze produkcyjnym (13,5%).
Mimo to branże takie jak bankowość i finanse, handel B2C, produkcja FMCG, budownictwo i handel B2B nadal chętnie zatrudniały. Efektem tego jest bardzo niski wskaźnik bezrobocia, który na koniec roku wyniósł 5,1% (w listopadzie, wg danych GUS).
Na bazie danych prezentowanych przez portale pracy, w tym OLX można zauważyć, że kilka zmian na rynku pracy zapoczątkowanych wraz z pandemią utrwaliło się i w roku 2022 obejmowały one m.in. następujące obszary:
Wszystkie powyższe elementy, a także zwiększona aktywność pracowników w obszarze zmiany pracy i ich mniejsza responsywność spowodowały, że praca rekrutera, który potrafi dotrzeć do właściwych osób i przedstawić im ofertę w atrakcyjny sposób, a także szybkość całego procesu decyzyjnego po stronie pracodawcy, nabierają coraz większego znaczenia. Zjawisko to powoduje, że wzrost ofert dla specjalistów z tej właśnie dziedziny był bardzo zauważalny na rynku i wyniósł 18% rok do roku.
Na podstawie doświadczeń rekruterów PowerJobs i informacji zwrotnych pozyskiwanych od kandydatów, wskazać należy jeszcze na dwie umacniające się na rynku tendencje. Pierwszą z nich stanowi forma i podejście do sposobu prowadzenia procesu rekrutacji, w tym sposoby i źródła docierania do potencjalnych pracowników oraz sam sposób komunikacji w trakcie procesu. Odpowiedzialnymi za te zmiany są dwa pokolenia kandydatów – zarówno tych z generacji Y (tzw. millenialsów) urodzonych w latach 1981-1996 oraz pokolenia Z (Gen Z), tj. osób urodzonych w latach 1997-2012, które z roku na rok stają się coraz bardziej aktywne na rynku pracy.
Prócz samej formy prowadzenia procesu i języka komunikacji nasi kandydaci w większości przypadków informują także, że nie finalna stawka prezentowana w ofercie, a kwota stanowiąca podstawę wynagrodzenia najczęściej decyduje o tym, którą ofertę wybiorą.
Zobacz także: 6 sposobów na skuteczną rekrutację
Nie ma jednoznacznych stanowisk w kwestii tego, co przyniesie 2023 rok. Niemniej wysoki wskaźnik inflacji, koszty energii i znaczny wzrost minimalnego wynagrodzenia wywołały wśród pracodawców niepewność i ostrożność w podejmowanych działaniach. Wielu z nich stara się dokonywać optymalizacji zatrudnienia i koncentruje się na utrzymaniu obecnego poziomu zatrudnienia (czyli uzupełnianiu rotującego personelu i ewentualnych przesunięciach proporcji personelu własnego i tego dostarczanego przez agencje) czekając na to, co przyniesie pierwszy kwartał.
Umiarkowani optymiści wskazują na sygnały płynące z rynku, które mówią o spowolnieniu gospodarczym, jednak jego skala nie poskutkuje recesją i dynamicznym wzrostem wskaźnika bezrobocia, którego wielkość jest prognozowana na poziomie 6-6,5%, czyli do poziomu z końca 2020 roku. Będzie to skutkować większym zainteresowaniem, ale i nieco wyższą dostępnością personelu z Polski, który w wielu przypadkach jest dla pracodawcy bardziej opłacalny i perspektywiczny niż kandydaci pochodzący z zagranicy.
Zgodnie z informacjami płynącymi z rynku, dwudziestoprocentowa podwyżka najniższego wynagrodzenia, który rozłożony został w tym roku na dwa etapy – pierwszy od stycznia i kolejny od 1 lipca (do poziomu 3600 brutto przy UoP i 23,50 zł brutto / h przy UZ), będzie nieco wypłaszczał spektrum stawek oferowanych na rynku, dlatego co raz większą wagę odgrywać będą towarzyszące temu działania.
Wśród tych najistotniejszych wskazać należy employer branding, uproszczenie procesów rekrutacji i ich szybkość, a także transparentność oferty. Ta ostatnia będzie także wymagana, jeśli ostatecznie wejdą w życie planowane zmiany prawne w tym obszarze. Niemniej już dzisiaj część pracodawców wprowadza te zasady, wskazując w swoich ofertach widełki wynagrodzeń (w ubiegłym roku, jako podaje OLX, liczba ofert z widełkami wynagrodzenia wzrosła o 12%). Takie ogłoszenia spotykają się z wielokrotnie większym zainteresowaniem potencjalnych kandydatów.
Wszystko wskazuje także, że model pracy hybrydowej, UoP jako forma zatrudnienia pracowników oraz procesy rekrutacyjne prowadzone zdalnie już na stałe zadomowią się w standardach HR.
Rynek pracy w 2023 roku nadal pozostanie rynkiem pracownika, a występujący w niektórych branżach deficyt kandydatów nie zostanie zaspokojony. Nic nie świadczy również o tym, by w niektórych branżach znacząco zmieniło się podejście do zatrudnienia pracowników z Ukrainy, lecz tendencja ta nie będzie najprawdopodobniej już tak powszechna, ponieważ dostępność kandydatów tej narodowości na rynku nie wzrasta.
W 2023 roku pracodawcy powinni również zwrócić uwagę na zapewnienie sobie właściwej liczby personelu przy jednoczesnym zachowaniu dużej elastyczności w tym obszarze, co może być realizowane za pośrednictwem agencji pracy tymczasowych. Świadomość korzyści (dotacji i tarcze) oraz udogodnień (dynamiczne reagowanie na potrzeby kadrowe), jakie dają rozwiązania oferowane przez agencje, może okazać się dla niektórych pracodawców kluczem do bezpieczeństwa i konkurencyjności.
Przeczytaj artykuł: Zatrudnianie pracowników tymczasowych w pigułce